Krótka lekcja o zmęczeniu

You are currently viewing Krótka lekcja o zmęczeniu
Co robisz, gdy jesteś zmęczona? Dbasz o siebie, odpoczywasz? A może mówisz ciału, że ma przestać się wygłupiać, bo masz jeszcze sporo spraw do załatwienia? 😉 Ja dostałam ostatnio krótką lekcję o szacunku do sygnałów, które wysyła mi moje ciało.

Ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku upłynęły mi pod znakiem intensywnej pracy. Wiedziałam, że ciągnę na granicy swoich sił. Więcej. Wiedziałam, że nadużywam moich sił witalnych, ale też widziałam zbliżający się czas odpoczynku. Świadomie zdecydowałam się na takie tempo.
W końcu przyszła upragniona przerwa. Między świętami a Sylwestrem zaszyłam się w swojej norce i odpoczywałam. Na początku stycznia również. Naprawdę starałam się słuchać ciała. W końcu poczułam, że budzi się we mnie energia do działania.
Wtedy wróciłam do pracy. Starałam się tym razem uwzględnić swoje siły witalne i bardziej zharmonizować działania. Nie przeginać. Szło dobrze… do czasu. Po dwóch tygodniach nagle – ŁUP! Zmęczenie, opór, ból głowy, gdy tylko próbowałam popracować bardziej intensywnie.
– No nie! Serio?! Przecież dałam ci odpocząć, ile można? Nie masz powodu do takiego zmęczenia – strofowałam moje ciało. Już go nie słuchałam, teraz chciałam, żeby ono posłuchało mnie… Z niecierpliwością czekałam na umówiony masaż u znajomego bioenergoterapeuty. On postawi mnie na nogi! – myślałam.
Kilka dni później leżałam na łóżku do masażu, zaciskając zęby, gdy on boleśnie wbijał mi palce w różne poblokowane miejsca.
– Widzę, że łapała cię grypa – usłyszałam nad głową. – Ale twoje ciało dzielnie walczyło i dało sobie z nią radę.
Poczułam się, jakby mną potrząsnął. No tak! Moje ciało cały czas usiłowało mi powiedzieć – „Potrzebuję odpoczynku, dzieje się coś ważnego, zajmuję się twoim-naszym zdrowiem. Wrzuć na luz i daj mi wykonać moje zadanie.” A ja je ignorowałam i usiłowałam przymusić do jeszcze bardziej intensywnego wysiłku! Zerknęłam na mojego masażystę.
– Wysypiaj się więcej i daj sobie jeszcze kilka dni – dodał ze znaczącym uśmiechem, taaak, on zazwyczaj wie co się dzieje w mojej głowie…

*

A jak ty traktujesz swoje ciało? Na ile dbasz o odpoczynek i regenerację? Czy twoja głowa też czasami uważa, że wie lepiej? Co dzisiaj zrobisz dla swojego ciała?
Udostępnij tę stronę